Witajcie.
Uff... Jutro już piątek i początek ferii... A w ferie . . . Nauka do matury, hura!
Ale na bok mniej przyjemne tematy, Przejdźmy do drugiego eliksiru, który posiadam w swej kolekcji - odcień 08.
Krótko i zwięźle. Zachwycił mnie tak samo jak 06. Z tym, że 06 noszę raczej na co dzień, a 08 nakładam rzadziej - ze względu na kolor. W opakowaniu wygląda na mocno rzucającą się w oczy, żarówiastą czerwień. U mnie na ustach wpada w czerwoną malinę. Czyli nieco bardziej stonowaną, ale jednak wciąż rzucającą się w oczy. Więc do szkoły raczej odpada. Jedna ze znajomych, kiedy spotkała mnie na mieście, zapytała co to za kolor, bo wygląda świetnie i szkoda, że go tak rzadko noszę.
Niemniej, kolor nosi się cudnie, szminka nie ściąga ust, nawet lekko je nawilża. Schodzi z ust równomiernie, nie wychodzi poza kontur ust. Nie zauważyłam, aby osadzał się na zębach. Usta pięknie się błyszczą, efekt można stopniować.. Trwałość? Jak przy 06 - ok 2-3 godzin.
W dalszym ciągu nie podobają mi się opakowania. O dziwo, jeszcze ich nie rozwaliłam (do czego, szczególnie ostatnio mam tendencję - złamałam zawias paletki Sleeka, i teraz nie trzyma zamknięcie :/), ale obchodzę się z tymi opakowaniami jak z jajkiem, bo jeden upadek i obawiam się że po plastiku
Rozważam zakup kolejnych eliksirów. Ale kuszą mnie też pomadki z Essence - niewygórowana cena i podobne zachowanie jak Eliskiry. Nie wiem. Na pewno coś trafi do mnie ;)
D.
Read More
Uff... Jutro już piątek i początek ferii... A w ferie . . . Nauka do matury, hura!
Ale na bok mniej przyjemne tematy, Przejdźmy do drugiego eliksiru, który posiadam w swej kolekcji - odcień 08.
Krótko i zwięźle. Zachwycił mnie tak samo jak 06. Z tym, że 06 noszę raczej na co dzień, a 08 nakładam rzadziej - ze względu na kolor. W opakowaniu wygląda na mocno rzucającą się w oczy, żarówiastą czerwień. U mnie na ustach wpada w czerwoną malinę. Czyli nieco bardziej stonowaną, ale jednak wciąż rzucającą się w oczy. Więc do szkoły raczej odpada. Jedna ze znajomych, kiedy spotkała mnie na mieście, zapytała co to za kolor, bo wygląda świetnie i szkoda, że go tak rzadko noszę.
W dalszym ciągu nie podobają mi się opakowania. O dziwo, jeszcze ich nie rozwaliłam (do czego, szczególnie ostatnio mam tendencję - złamałam zawias paletki Sleeka, i teraz nie trzyma zamknięcie :/), ale obchodzę się z tymi opakowaniami jak z jajkiem, bo jeden upadek i obawiam się że po plastiku
Rozważam zakup kolejnych eliksirów. Ale kuszą mnie też pomadki z Essence - niewygórowana cena i podobne zachowanie jak Eliskiry. Nie wiem. Na pewno coś trafi do mnie ;)
D.