Cześć dziewczyny!
Read More
Niestety znowu miałam mały zastój w pisaniu na blogu, ale z ręką na sercu przyznaję, że przynajmniej regularnie czytałam Wasze wpisy :) Doba jest tak krótka, a do zrobienia tyle rzeczy... Do tego zawirowania z wyborem uczelni, kierunku na studia.
Dzisiaj jednak udało mi się znaleźć wolną chwilkę i jestem tu razem z moim małym bo małym, ale czerwcowym śmietnikiem ;)
- maska do włosów L'Oreal Elsene Total Repair - dobrze radziła sobie z moimi włosami, z pewnością sięgnę po nią ponownie, jak tylko skończę zapasy
- płyn do soczewek Solo Care Aqua - dobry produkt, soczewki były nawilżone, niestety, podobno go wycofują, więc musiałam przerzucić się na coś innego
- szampon dodający objętości papaja i bambus - Alterra - solidny, Rossmanowski produkt, właśnie dziś kupiłam jego brata - morela i pszenica, bo ta wersja już mi się przejadła; niestety przy mojej częstotliwości mycia włosów starczał mi na krótko
- szampon nadający połysk Brilliance Schampoo DeBa Bio Vital - daaaaaaaaaaaawno temu był na nie szał w Biedronce i o ile dobrze pamiętam śmierdział jak dla mnie, początkowo miałam wrażenie jakby podrażniał moją skórę głowy, ale to było chyba tylko złudzenie i ostatecznie udało mi się go wykończyć ;)
- płyn micelarny BeBeauty - chyba nie trzeba go przedstawiać żadnej z Was ;) kolejna buteleczka zdenkowała, ale postanowiłam, że już po niego nie sięgnę, rezygnuję z miceli
- 2 x podkład Perfect Skin Bell nr 10 Porcelain - kolorek odpowiedni dla mnie, a cerę mam stosunkowo bladą, cenowo przyjazny, ale dobre krycie utrzymuje się jedynie przez ok. 5h
- jedwab w płynie Green Pharmacy - mój ulubieniec :) stosowałam go jedynie na końcówki, ale pomagał im, nie puszyły się, nie rozdwajały; ideał na drogeryjnych półkach! i ta cena!
- korektor w sztyfcie Synergen nr 01 vanilla - bubel jakich mało; niby się nie skończył, ale nie mogę już na niego patrzeć, jestem po nim strasznie pomarańczowa, fu!
- pomadka Nivea truskawkowa - zwyklaczek, wolę zdecydowanie inne balsamy czy masełka, a nawet jego klasyczną wersję
- antyperspirant Rexona clear diamond Crystal - od dłuższego czasu jestem wierna Rexonie jeśli chodzi o antyperspiranty i mnie nie zawodzi, zmieniam jedynie warianty, bez większej różnicy ;)
- 2 x mascara Maybelline Colossal 100% black - jedna z moich ulubionych maskar; używałam ją razem z Cat Eyes, ale obecnie dla odmiany używam zamiast niej One by One
- mascara Maybelline Colossal Cat Eyes - używam jej bez przerwy, bardzo ładnie podkręca rzęsy i nadaje im ładny, naturalny wygląd
- mascara 2000 Calorie Max Factor - również jedna z moich zaufanych mascar, jednak po tym jak trafiłam na feralny egzemplarz (?), odstawiłam ją na jakiś czas i wróciłam do Maybelline
To by było na tyle z mojego czerwcowego denka. A jak Wam poszło w tym miesiącu? ;)
Trzymajcie się ciepło w te chłodniejsze dni!
M.