czwartek, 23 listopada 2017

Moje pierwsze pudełko :D Moje Daily Routine ze mną!

Oj ostatnio dużo pierwszych razy :D
Pudełka chodziły za mną dłuższy czas już, ale jakoś nie mogłam się skusić. W końcu w listopadzie zdecydowałam się :D
Niecierpliwie przebierałam nóżkami w pracy, gdy powoli zbliżał się czas, że mogę biec po moją paczuszkę :D Co się tam znalazło i czy jestem zadowolona?


Byłam bardzo ciekawa, co jest w środku, ale chciałam też cieszyć się chwilą :D


Temat pudełka brzmiał "Daily Routine" i miałam nadzieję, że skoro tego typu temat, to powinno mi przypasować, jednak gdy zobaczyłam, że pierwszym produktem jest pomadka, zmartwiłam się, że będzie w kolorze, którego nigdy nie będę nosić.


Cały dzień pilnowałam się, żeby nie podejrzeć zawartości na internecie :D


Tadaaaaa! Przyjrzyjmy się coś bliżej :)


Pielęgnacyjny krem pod prysznic - pachnie ładnie, delikatnie, zobaczymy  jak się spisze :)
Olejek w kremie Nivea - mi trafiła się wersja kakao i olejek makadamia. Pachnie okej, bez szału, trochę słabo ze składem bo zauważyłam alkohol denat. w składzie :( i to dość wysoko, a produkt przeznaczony teoretycznie do skóry normalnej i suchej.



Normalizujący peeling do twarzy Vianek-  jak na złość w zeszłym tygodniu kupiłam sobie peeling do twarzy, bo potrzebowałam na już. No to dostałam. Więc teraz mam dwa :D Cieszę się z tego produktu, bo miałam na niego w zasadzie ochotę, ale jakoś nie wpadł mi w łapki.
Krem nawilżająco-kojący Uriage - Jestem ciekawa, nie miałam kosmetyków tej firmy chociaż ją znam. Zobaczymy jak się spisze :)




Pierre Rene, Royal Mat Lipstick - Pomadka, której się tak bałam, przyszła w bardzo ładnym, delikatnym kolorze, że nawet mój chłopak ją zaakceptował, a on nie lubi gdy maluję usta, woli je naturalnie :D Mój odcień to nr 09 Posh Petal.

Na zdjęcia indywidualne nie załapała się miniatura szamponu Wella Professionals z lini Fusion Intense Repair - to w zasadzie jedyny produkt, który mnie trochę zawiódł, bo miałam chrapkę na maskę lub odżywkę. No ale zmarnować się nie zmarnuje, zobaczymy jak się spisze.

To wszystko na dziś, zabieram się za testowanie!
Miłego wieczoru!

D.




Subscribe to Our Blog Updates!




Share this article!

12 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tego olejku z Nivea:)
    Klikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że nie skusiło mnie. W ogóle zraziłam się do pudełek, ale cieszę się że chociaż niektóre produkty Ci przypasowały ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie kusiło, ale patrząc na zawartość to nie byłabym do końca zadowolona:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje też wczoraj doszło do mnie i jestem z niego zadowolona, ale szczerze mówiąc nie trafił do mnie peeling Vianka, tylko peeling do ciała, drugo peeling do mnie nie trafił, gdzyz ponieważ jestem wierna, ale nie do końca i zawsze kombinuje ze zniżkami. Szminka niestety dotarła do mnie w kolorze mocno różowym, więc błe. Olejek w kremie - wiśnia i jojoba, chętnie się zamienię, bo już używałam ;-). Podobnie z wella fusion - trafiła do mnie odżywka, których mam zatrzęsienie, a szampon to jak najbardziej na tak. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szampon już poszedł do użycia, a balsam zobaczymy, może będzie ok :)

      Usuń
  5. Widzę, że trafiłyśmy na odrobinę inną zawartość. Ja z mojego pudełka jestem zadowolona, chociaż nie szaleje z radości ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się zawartość ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa kremu nawilżająco-kojącego z Uriage:) Zawartość całkiem fajna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Całkiem przyjemna zawartość, aczkolwiek szału nie ma :)

    OdpowiedzUsuń

Return to top of page
Powered By Blogger | Design by Genesis Awesome | Blogger Template by Lord HTML