Czasem warto zrobić naszej twarzy takie domowe SPA, dodać
jej witamin, nawilżyć. Takie zadanie mają maseczki, które kosztują niewiele, a
dbają o kondycję naszej cery.
Dziś słów kilka o masce
anty-stres z glinką żółtą z Ziai:
Maseczki z Ziai są już bardzo rozsławione w blogosferze i
zazwyczaj można o nich przeczytać same pozytywy :). Koszt niewielki, ok. 1,50 –
2 zł, za 7ml saszetki. Niedawno wspominałam, że zaopatrzyłam się w inne maski z
tej serii, a do użycia na pierwszy ogień poszła anty-stresowa z żółtą glinką.
Producent zaleca, by maseczkę używać 2-3 razy w tygodniu na
skórę twarzy i szyi. Muszę przyznać, że ta ilość maski w opakowaniu starcza mi
wyłącznie na twarz, na grubszą warstwę. Ale to mi w zupełności wystarcza.
Maskę należy zmyć po 10-15 minutach. Nie spodziewałam się po
niej cudów, np. że rozjaśni koloryt skóry, jak zapewnia producent (;)), ale
mimo to zawiodłam się na niej :(. Nie
zrobiła zupełnie nic z moją twarzą! Nie czułam się nawet ‘zrelaksowana’ albo
odświeżona... Na plus mogę powiedzieć tylko tyle, że twarz była troszkę
wygładzona, ale na tym koniec.
Mam nadzieję, że jej siostry bardziej spodobają się mojej
twarzy…
M.
Uwielbiam maseczki z Ziajii i zawsze gdy jest okazja kupuje ich dużooo ;)
OdpowiedzUsuńbreath-of-lifee.blogspot.com
Zapraszam ;3
Ja najbardziej polubiłam tą z glinką szarą ;). Ale już mi się znudziły te maseczki, używałam ich długo i oddałam kilka sztuk mamie.
OdpowiedzUsuńMaseczki Ziaji przetestowałam wszystkie. Masz rację, nie robią cudów na naszych buziach jednak bardzo je lubię. Zawsze jak jestem w Rossmannie robię sobie zapas, później używam wytrwale w nadziei, że moja skóra będzie idealna :)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie maseczki Ziaji, ale ta ma chyba najładniejszy zapach :)
OdpowiedzUsuńRzadko stosuję maseczki Ziajki.
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię maseczki z Ziaji! ;)
OdpowiedzUsuńsama zrobiłam post o jednej z nich :)