Wybaczcie przerwę, ale zwaliło się nam na głowę trochę spraw i blog musiał zejść na dalszy plan ;)
A dzisiaj w ofercie smarowidło do ciała, a konkretnie
Dotleniający mus do ciała
Zielona herbata i witamina C
Perfecta
Co mówi producent?
Puszyście lekki mus do ciała o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych i dotleniających. Wyciąg z zielonej herbaty, bogate źródło witaminy B, polifenoli oraz soli mineralnych wraz z olejkiem jaśminowym regenerują, koją podrażnienia, działają antyrodnikowo i spowalniają starzenie się skóry. Koenzym Q10 i witamina C znakomicie dotleniają, działają antyoksydacyjnie i odmładzająco. Biotyna zwiększa poziom nawilżenia skóry, a odświeżający zapach zielonej herbaty orzeźwia, pobudza i dodaje energii na cały dzień.
Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Isopropyl Myristate, Cetearyl Ethylhexanoate, Cetearyl Alcohol, Soya Lecithin, Caprylic/Capric Trigliceride, Trilaureth-4 Phosphate, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Ubiquinone, Sorbitol, Propylene Glycol, Citric Acid, Retinyl Palmitate, Ethyl Linoleate, Ethyl Linolenate, Ethyl Oleate, Silk Amino Acids, Pyridoxine, Biotin, Magnesium Ascorbate/PCa, Jasminum Officinale Flower Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Camellia Sinensis Leaf Extract, Carbomer, Acrylates/ C10-C30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Polyglyceryl-3 Diisostearate, Sodium Hydroxide, Methylparaben, Ethylparaben, Disodium EDTA, 2-Bromo-Nitropropane-1,3-Diol, BHA, D-Limonene, Parfum, CI 19140, CI 42051.
Parę słów ode mnie:
Opakowanie dostajemy zabezpieczone sreberkiem - według mnie to podstawa - mamy pewność, że nikt nie maczał paluszków w naszym produkcie. Kolor nieco zielonkawy ;). Zapach delikatny, lekko świeży, choć nieco chemiczny, ale nienachalny. Konsystencja... No cóż ja bym tego nie nazwała musem. Wyobraźmy sobie lekki balsam, który tężeje jak galaretka. Ot takie moje skojarzenie. Tężejąca galaretka balsamowa :D. Jest dość zbita jednocześnie lekka, po skórze rozciera się dobrze, bez bielenia. Wchłania się dość szybko. Może nie błyskawicznie, ale nie trzeba czekać wieczności. Działanie - oceniam na przeciętne. Szału nie ma, moje nogi potrzebują lepszego nawilżenia/utrzymania wilgoci. Nie spodziewałam się szału, skoro parafina na 2 składzie i skład niepowalający, ale nie sądziłam, że będzie aż tak przeciętnie. Wydajność też średnia. Nie powrócę do niego.
Halloween już za tydzień, szykujecie coś specjalnego? Czy jednak dzień jak co dzień?
D.
szału nie ma ;/
OdpowiedzUsuńNo dokładnie bez szału
OdpowiedzUsuńTo będę pamiętać, żeby go sobie darować ;)
OdpowiedzUsuńMiałam na niego ochotę, ale chyba powoli mi przechodzi ;)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam masło Perfecty a wahałam się właśnie czy nie wziąć musu.
OdpowiedzUsuńUżywałam tego musu w wakacje :) Też miałam mieszane uczucia i ponownie nie kupię. Ale podobało mi się zabezpieczenie opakowania folią.
OdpowiedzUsuńNie miałam i wcale nie kusi :)
OdpowiedzUsuńSpecjalnie nie kusi niestety :)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie za bardzo :/
OdpowiedzUsuńZgadzam się z komentarzami wyżej ;/nie kusi :(
OdpowiedzUsuńJak obiecany był mus to ma być mus!
OdpowiedzUsuńNie skuszę się :D
zapowiadało się ciekawie, szkoda że to taki średniak...
OdpowiedzUsuńno i niestety, a na początku całkiem się nastawilam ;)
OdpowiedzUsuńTo będę pamiętać, żeby go nie kupować :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w efekcie się nie sprawdził ;(
OdpowiedzUsuńMam taki mus tylko o morskim zapachu i u mnie całkiem nieźle się spisał :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w rozdaniu : wicy1.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tego musu i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tego musu i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tego musu i nie żałuję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale perfecta mnie mocno zniechęciła do swoich produktów do ciała, więc na pewno po ten mus nie sięgnę :) z resztą z moimi zapasami, szybko żaden nawilżacz do ciała nie bedzie mi potrzebny :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
nie przekonuje mnie :)
OdpowiedzUsuńWięc może i dobrze, że nigdy nie miałam żadnego musu z Perfecty ;-)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś peeling z tej serii...był do kitu:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post , świetny wygląd bloga .
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie : wicy1.blogspot.com
Ja z Perfecty mam ujędrniające masło czekoladowe i jestem z niego zadowolona. Tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńDzień jak co dzień :P z tym, ze do późna w pracy ;/
OdpowiedzUsuńJa go nie miałam jakoś wolę z dove balsamy :)
Pozdrawiam :)
Nie miałam go, choć kiedyś mnie bardzo kusił ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale mus z Bielendy czeka na użycie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy nic z tej firmy ale słyszałam o niej dobrą opinię i chyba czas coś w końcu zakupić :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
http://www.daariaaa.com/
Czyli wiem jaki kosmetyk omijać z daleka :) Moja skóra również potrzebuje dużego nawilżenia, więc ten mus raczej też u mnie by się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńJa ma parafinę to już mu dziękuję
OdpowiedzUsuńMnie ciekawi jak on niby ma dotleniać jak parafina wszystko zablokuje. Dziś poszukiwałam jakiegoś mazidła do ciała i te musy odpadły już w przedbiegach... zawiodłam sie na peelingach z tej serii...
OdpowiedzUsuń