Long time, no see! Ach, dawno mnie tu nie było, oj dawno! Można to wręcz uznać za nowy początek! :D Dużo się działo, dużo się dzieje więc gwarancji żadnych nie ma, ale co tam!
Skoro nowy początek to nowości pasują jak ulał - w październiku miałam imieniny więc parę nowych kosmetyków wpadło. Większość z nich nie jest jeszcze napoczęta nawet, czeka na swoja kolej :D Spójrzmy, co się pojawiło u mnie :)
Na pierwszy rzut moje pierwsze zamówienie z cocolity - jakoś zawsze było mi nie po drodze aż w końcu się zdarzyło!
Z racji imienin wpadło kilka rzeczy również :)
Jednym z prezentów był zestaw kosmetyków z Yves Rocher - żel pod prysznic, żel peelingujący pod prysznic oraz krem do rąk. Wszystkie pachną przecudownie w opakowaniach, ale póki co jedynie krem do rąk poszedł w obroty :D Pachnie przecudnie (krem i peelingujący żel są o zapachu mango i kolendry, natomiast żel pod prysznic to mandarynka i cedr).
Oprócz tego prezentem było również masło do ciała z ECOreceptura ze Starej Mydlarni (i peeling grecki, który, z jakiegoś powodu, nie pojawił się na zdjeciach). Przy okazji poszukiwania kremu do twarzy, gdy kupowałam prezent dla mamy mojego chłopaka, dostałam próbkę Hydra Vegetal od Yves Rocher. Próbka była bardzo przyjemna, więc zdecydowałam się kupić ten krem-żel, tym bardziej że była promocja 19,90 zamiast 44,90. Możecie spodziewać się recenzji tego kremu :)
Mam wrażenie, że (oprócz peelingu) o czymś zapomniałam. Ale cóż... Najwyżej wyjdzie przy denku pod koniec miesiąca :D
Trzymajcie się ciepło w te jesienne dni!
D.
Żel peelingujący Yves miałam i.. w sumie dalej mam bo jest średni :D Ale zapachy mają bardzo przyjemne ;) Za to masło z ECOreceptury wygląda przeciekawie :))
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten krem na dzień z Biolaven. Napisz o nim koniecznie niedługo.
OdpowiedzUsuń