Kolejny miesiąc za nami, więc czas na kolejne zużyciowe
podsumowanie miesiąca. Nie jestem zadowolona z ilości wykończonych produktów,
wciąż tłumy są w moich zapasach… Oto, jak prezentuje się szczęśliwa gromadka :D
:
- Aloesowa pianka do golenia Venus – mój kolejny ulubieniec, bez którego nie wyobrażam sobie już golenia… I pomyśleć, że kiedyś mogłam się bez niej obyć!
- Dwufazowy płyn do demakijażu oczy wrażliwe Bielenda – bardzo dobry produkt, nie podrażnił oczu, nie mglił, starczył na długo i nie wylewał się nadmiernie z opakowania, co lubi robić jego bawełniany brat…
- Woda toaletowa mary-kateandashley – kupiona wiele lat temu, kiedy Olsenki były na topie. Potem o niej zapomniałam, a szkoda, bo zapach był bardzo dziewczęcy, cukierkowy. Aż żal było wykończyć, bo chętnie bym do niej wróciła, a już raczej jej nie dostanę…
- Winogronowy peeling do ciała BeBeauty SPA – rozsławiony, Biedronkowy łup, według mnie świetny zdzierak, najmocniejszy, jaki miałam, zwłaszcza w połączeniu z gąbką do peelingu. Mam jeszcze w zanadrzu wersję mango, która bardziej przypadła mi do gustu.
- Żel pod prysznic malina&wanilia Original Source – tradycyjnie cudowny zapach, ale wolałam wersję mango&makadamia – zapach bardziej przypadł mi do gustu i miał lepsze działanie.
- Chusteczki odświeżające Cleanic – nie, nie, nie! Bubel, chusteczki są za suche, by odświeżać, nie warto.
- Masło do ciała awokado Bielenda – mój KWC! Recenzja TUTAJ
- Próbka kremu matującego Clarena – tym razem użyłam na dzień-zgodnie z przeznaczeniem i spisał się lepiej, ale bez rewelacji. Lekko tylko zmatowił cerę.
- Maseczka anty-stres z żółtą glinką Ziaja – jak dla mnie produkt przeciętny, bez szału, na mojej twarzy nie zdziałał prawie nic.
M.
Muszę w końcu kupić tą piankę do golenia :)
OdpowiedzUsuńJa mam inną wersję chusteczek Cleanic i są bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPeeling z BeBeauty cały czas za mną chodzi :)
OdpowiedzUsuńTeż zużyłam ostatnio dwufazowca z Bielendy, ale dla mnie to taki średniaczek.
OdpowiedzUsuńNiczego z tego denka nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam winogronowy peeling do ciała BeBeauty :) Cudownie pachnie i świetnie ściera ;)
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Leprze to niż nic :)
OdpowiedzUsuńZ Twojego denka miałam tylko dwufazówkę z bielendy, ale niezbyt się z nią polubiłam.
OdpowiedzUsuńpiankę do golenia uwielbiam i ja :) ale peeling z biedronki to dla mnie zapachowa porażka - do tego mojej skóry tak dobrze nie peelingował.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A