Muszę szczerze przyznać, że cudów się po niej nie spodziewałam. I to był błąd! Moje zaskoczenie było ogromne, bo świetnie poradziła sobie z moimi przesuszonymi dłońmi.
Na pierwszy ogień idzie peeling, który "zawiera sproszkowany szafir, ciekłą parafinę działającą ochronnie, łagodzące masło ze skórki pomarańczowej, glicerynę i alantoinę". Ładnie złuszcza on naskórek dłoni dzięki dużej ilości malutkich drobinek. Peeling należy zaaplikować na mokre dłonie i masować nim je przez ok. 5 min.
Powiem szczerze, że samo działanie peelingu bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło i dłonie już były mięciutkie i gładziutkie. Nadszedł czas na drugi zabieg.
Na odwrocie opakowanie widnieje informacja, że po tym czasie nadmiar maski należy wsmarować. Na moich dłoniach maski już nie było, ale pozostała tłusty, klejący się do wszystkiego film. Odczekałam kolejne 10 minut i nic się nie zmieniło. Wmasowanie w dłonie również nie pomogło. Musiałam przetrzeć dłonie papierowy ręczniczkiem, by "zdjąć" tłustą warstwę z dłoni i móc normalnie funkcjonować. Efekt był bardzo pozytywny, dłonie były miękkie, gładkie i co najważniejsze-nie były przesuszone.
Cały zestaw dwóch zabiegów ma identyczny zapach, który przypomina mi dziecięcą gumę balonową. Czuć go już po otwarciu saszetki. Początkowo był dla mnie przyjemny, jednak im dłużej, tym coraz bardziej miałam go dość. Ale to już kwestia gustu :)
Oba produkty były przebadane dermatologiczne i myślę, że jeszcze sięgnę po ten duecik ;)
Znacie coś dobrego na przesuszone dłonie?
M.
kremowanie, kremowanie i jeszcze raz kremowanie ;)
OdpowiedzUsuńU mnie podobny zestaw czeka, ale z Efektimy na dłonie:)muszę go w końcu zrobić
OdpowiedzUsuńU mnie czeka na przetestowanie, ale po tej recenzji jestem pozytywnie nastawiona :)
OdpowiedzUsuńA jak ze składem tego duetu?
OdpowiedzUsuńMusze kiedys wypróbować!
OdpowiedzUsuńz takich cudeniek polecam również parafinowę kurację dla dłoni z Marion :)
lubię maski tej marki. bardzo sobie cenie maseczkę do stóp, jest super :)
OdpowiedzUsuńKrem Neutrogeny do rąk i paznokci! Najlepszy na przesuszone dłonie. Tego specyfiku jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńja polecam peeling z P2, dwufazowy, świetnie peelinguje, a olejki fazy płynnej od razu dobrze nawilżają :)
OdpowiedzUsuńJa używam peelingu z Synesis i balsamu do dłoni z Pat&Rub. Duet sprawdza się idealnie, a dłonie są gładkie i świetnie nawilżone :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie taki peeling w saszetkach zupełnie się nie opłaca... już lepiej kupić jedno, większe opakowanie. Np. Palomy:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale mam jakieś uprzedzenie do peelingów do dłoni czy stóp i nie używam takich kosmetyków;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie połączenia, gdy w saszetce jest i peeling i maseczka;)
OdpowiedzUsuńkiedyś częściej sięgałam po te maseczki, teraz jakoś długo nie miałam. wystarcza mi zwykły peeling do ciała, wmasowanie olejku lub kremu i bawełniane rękawiczki na noc.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
nie próbowałam jeszcze tego połączenia :) ja Ci mogę polecić kremy do rąk Lirene :) na prawdę bardzo dobrze nawilżają :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne to jest!
OdpowiedzUsuńPiękny zapach i dłonie jak pupcia niemowlaczka :)
pozdrawiam :*