Peeling do ciała - Kwiat Cytryny - Sułtan Granady
Podczas długotrwałej dynastii Sułtanów Nasrid, miasto Granada słynęło wśród innych ze swoich okazałych, wspaniałych ogrodów. Każdej wiosny i lata kwitnące drzewa cytrynowe tworzyły ponad murami i wewnątrz pałaców cudowny, unikalny zapach Raju.
Królewski Mix Składników: Wszystkie produkty Kings & Queens wzbogacone są w ekstrakty z Granatu, Niebieskiego Lotosu Egipskiego oraz Malachitu, co ma zmaksymalizować przyjemność pielęgnacji.
Pozostałe składniki:
- Miękkie drobiny
- Gliceryna pochodzenia roślinnego
PRODUKT NIE ZAWIERA OLEJU MINERALNEGO ANI PARABENÓW
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Polyethylene, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Arginine, Parfum, Oxidized Polyethylene, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Phenoxysthanol, Buteth-3, Butylene Glycol, Methylpropional, Caprylyl Glycol, Citral, Disodium EDTA, 1,2-Hexanediol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool, Malachite Extract, Nymphaea Coerulea Flower Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Sodium Benzotriazolyl Butylphenol Sulfonate, Tributyl Citrate, Tropolone, CI 19140, CI 77492 ( Iron Oxides)
Co ja o nim sądzę?
Zacznę od tego, że produkty K&Q mnie jakoś przyciągają. Mają ciekawe zapachy i opakowania. Moim ulubieńcem jest ich szampon-żel gruszkowy (KWC). Będąc tym razem w Douglasie jakoś nie miałam zamiaru nic kupować oprócz chusteczek, ale tuż przy kasie była wielka wyprzedaż. Bez promocji ten "peeling" kosztuje 49,90. Ja zapłaciłam za niego 9,90 - aż szkoda było nie brać. Zapach brałam w sumie w ciemno, ale bardzo przypadł mi do gustu. Świeża, lekko słodka cytryna. Produkt miał otwór zabezpieczony sreberkiem. Podczas pierwszego prysznica z jego udziałem pomyślałam jedno - WTF?! O co tutaj chodzi? Z opakowania wydostaje się glutkowaty żel z białymi drobinkami. Spojrzałam na opakowanie - data ważności dobra. No nic, próbujemy... I wychodzi na to, że ten żel z peelingiem niewiele ma wspólnego. W porównaniu do małych peelingów Joanna Naturia, to Joanna jest bardzo mocnym peelingiem... Serio, nie żartuję. K&Q to zwykły żel, ot tyle, że coś tam w nim jest. Drobinek praktycznie nie czuć. Druga sprawa to jego dziwna konsystencja, która powoduje, ze na sucho nie ma co próbować peelingu, a na mokro się już ślizga. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego pienienia na skórze. Jest raczej średnio wydajny w stronę nawet słabego, a jego zmywanie z ciała też sprowadza się do zmywania z siebie śliskiej powłoki, w którą się zamienił w połączeniu z wodą. Nie wysusza skóry :)
No i to by było na tyle. Raczej nie skuszę się ponownie na inne peelingi K&Q.
D.
No i to by było na tyle. Raczej nie skuszę się ponownie na inne peelingi K&Q.
D.
ja nic nie miałam z K&Q , ale tą promocja to mnie zszokowałaś:P szkoda, ze u mnie nie ma Douglsa:(:P
OdpowiedzUsuńSama byłam zszokowana :D
Usuń49,90? okropnie dużo ;)
OdpowiedzUsuńgrzech nie skorzystać z promocji ;)
a ja pierwsze na oczy widzę tę firmę w ogóle :O chyba za rzadko bywam w Douglasie :P
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ale wolę chyba z kawy jeśli ma to być naturalny. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ! Obserwacja za obserwacje? http://holdwind-stuff.blogspot.com/
Pierwszy raz się z nim spotykam i jakoś mnie nie zachęcił do wypróbowania :/
OdpowiedzUsuńZa taką cene warto spróbować ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę kosmetyk tej firmy ;) Szkoda, że ma taką żelowatą konsystencję :(
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy i pierwszy raz widzę ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńZa tę cenę też bym chętnie wypróbowała, ciekawe jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie miałam z tej firmy,póki co lubię moją Joannę:)
OdpowiedzUsuńlubię mocne zdzieraki więc to na pewno nie dla mnie
OdpowiedzUsuńZa regularną cenę w życiu bym się nie skusiła, ale jak bym zobaczyłą za 10zł to chyba też bym wzięła :D
OdpowiedzUsuńZa tą cenę jak na żel do mycia też bym chętnie się skusiła. :)
OdpowiedzUsuńHaha no nieźle, to szczęście, że kupiłaś tak tanio xD Ja też miałam takie peelingi, które były żelami- Grace Cole np.
OdpowiedzUsuń