środa, 16 października 2013

Clinique High Impact Mascara


I znów tusz ;)

Całkiem niedawno w Douglasie była akcja wymiany starych tuszy na próbkę 3,5ml High Impact Mascara od Clinique. Jak ta próbka się u mnie spisuje?


 Producent o produkcie:
Wyraźnie podnosi i podkręca rzęsy - o 26 stopni, wydłuża - o 36% i maksymalnie je pogrubia.
Efekt ten zapewnia specjalna, opatentowana szczoteczka: jej włoski, zrobione z delikatnych włókienek, są puste w środku. Zapewniają bardzo delikatną, miękką aplikację - rzęsy są jedwabiste, delikatnie „uczesane". Zwężona końcówka szczoteczki pozwala wygodnie nakładać tusz na dolne i górne rzęsy w kącikach oczu. Same włoski są ułożone skrętnie w maksymalnie dogodną liczbę zwojów, bez zbędnych przerw. Zapewnia to natychmiastowy efekt pogrubienia i zapobiega sklejaniu się rzęs - nadmiar maskary zostaje na szczoteczce. Zawarte w tuszu specjalne polimery pokrywają rzęsy wydłużając je i jednocześnie rozdzielając, a baza polimerowa pielęgnuje rzęsy. Podwójne nawilgotniąjące składniki polimeryczne wzmacniające pigmenty sprawiają, ze kolory są wyraziste, czyste i intensywne. Efekt: rzęsy są jedwabiste i odpowiednio pielęgnowane - miękkie woski oraz miękkie polimery ze składnikami pielęgnacyjnymi. Przetestowany alergologicznie, oftalmologicznie. W 100% bezzapachowy.

Cena: ok.115 zł / 8 ml

Co mogę o nim powiedzieć ja?

Szczoteczka jest gęsto owłosiona i przyjemnie się nią maluje. Bardzo ją polubiłam. Zdarza się, że na końcówce zbiera się za dużo tuszu. Nie skleja, nie grudkuje, jest idealna na szybkie malowanie (szczególnie jak się przesunie budzik o 20 minut, bo przecież ja mam jeszcze czas, no nie?). Co jednak powoduje, że się na nią nie skuszę w pełny wymiarze? Efekt jest bardzo naturalny. Czerń dobra, ale nie ma "tej" głębi dla mnie. A od tuszu, który miałabym kupić za taką cenę oczekuję prawdziwego szału na rzęsach. Tu tego nie ma. Ot zwykły dzienniaczek, jakich wiele. Nie osypuje się, nie kruszy, za co mu chwała. Nawet przy mokrych warunkach nie rozmazuje się sam z siebie. Wybaczcie kiepskie zdjęcia, ale aparat nie chciał łapać ostrości :/


"Gołe" oczko

1 warstwa

2 warstwy

Przy okazji mam pytanie, z pewnością doradzicie. Potrzebuję sztucznych rzęs, ale nie mam pojęcia jakie kupić i mam nadzieję, że coś niecoś pomożecie ;) Wszelkie porady dotyczące ich używania także mile widziane ;)

D.



Subscribe to Our Blog Updates!




Share this article!

29 komentarzy:

  1. Ładnie wydłużone, chociaż wolę, żeby jeszcze bardziej pogrubiał ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam jeszcze sztucznych rzęs, Twoje są całkiem ładne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś bardzo często po niego sięgałam, świetnie sobie radził z moim rzęsami :) Sztuczne rzęsy można kupić w Inglocie, mają świetny wybór :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ten tusz w pełnowymiarowej wersji, lubię go i często do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam o tej akcji i ciekawa byłam co to za cudo ten tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak dla mnie mały efekt ;p W sumie nie różnią się dla mnie praktycznie te zdjęcia, jedynie może kolorem ;p

    Co do rzęs- nie pomogę- nigdy nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też mam minaturkę tego tuszu i wydaje mi się, że daje on właśnie taki naturalny, delikatny efekt. Spektakularnie ani nie pogrubia, ani nie wydłuża. Pełnowymiarowego opakowania z pewnością nie kupię, ale są osoby które lubią taki delikatny efekt na rzęsach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tam wolę super spektakularne efekty jak u lalki ;P
    treepsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie efekt tego tuszu jest nieco kiepski :P

    a co do sztucznych rzęs to sporo osób poleca rzęsy Ardell :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam ten tusz i jest spoko ale 4liter nie urywa :)
    Nie wart tej ceny..zdecydowanie lepszy efekt mam moim collosalem :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  11. tuszu nie miałam a efekt średnio mi się podoba ;)
    Jeśli chodzi o sztuczne rzęsy to ja zdecydowanie wolę kępki może jest trochę więcej roboty ale efekt jest zadowalający ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam tę próbkę i zgadzam się, szału nie ma... :/ ja też zdecydowanie wolę, kiedy tusz robi mi 'firankę' z rzęs :D Ten niestety taki nie jest... Ja wolę kępki, np. donegal (tylko klej dobry), bo efekt jest bardziej naturalny i nie odznaczają się tak :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ogólnie całkiem fajnie wygląda, ale chyba spodziewałam się po nim czegoś jeszcze lepszego ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobry pomysł z taką akcją :) Jednak dla mnie cena tuszu nieadekwatna do otrzymanego efektu..

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz rację, jest idealny do dziennych makijaży, daje bardzo naturalny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam tej maskary...ale efekt nie jest zły : ) ale troszkę mógłby jeszcze wydłużać : )

    OdpowiedzUsuń
  17. mnie nie zachwyca, wole efekt bardziej sztucznych rzęs :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie używałam sztucznych rzęs, a mam krótsze niż Twoje jak sądzę...

    OdpowiedzUsuń
  19. na co dzien wydjae się byc ok ale na pokazy i sesje za malo spektakularny :(

    dodaje do obserwowania

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie się dobrze sprawdza, fakt że nie przedłuży rzęs o wiele bardziej niż są ale to tylko sztuczne rzęsy potrafią. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam tusze Clinique i ten i ten najnowszy Extreme Volume są moimi ulubiencami:)

    OdpowiedzUsuń
  22. szczerze mówiąc jakiejś dużej różnicy nie widzę :)


    Zapraszam na rozdanie, jeśli masz ochotę :)
    http://www.psychodelax3.blogspot.com/2013/10/mega-psychodeliczne-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  23. ja slyszalam, ze dobre sa w superpharm
    blogerka Deynn ich uzywa:)
    zapraszam do mnie na rozdanie :)
    takingcareofhair.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Co do sztucznych rzęs - nie mogę nic doradzić, bo nigdy takowych nie używałam ;)

    A co do tuszu - faktycznie, daje dość delikatny efekt.

    OdpowiedzUsuń

Return to top of page
Powered By Blogger | Design by Genesis Awesome | Blogger Template by Lord HTML